Najwięcej emocji wzbudza oczywiście odejście Jakuba Świerczoka, który nie wypełnił limitu minut i na wiosnę rozegrał zaledwie pięć spotkań (163 minuty). Zawodnik dość nieudolnie próbował wrócić do formy po rocznym rozbracie z piłką i to, że nie do końca mu się to udaje, było widać choćby w jego sylwetce fizycznej, która była daleka od idealnej. Niestety w tych pięciu niepełnych spotkaniach forma sportowa napastnika także nie była najwyższa. Choć drugie podejście Świerczoka do Zagłębia okazało się klapą, tak należy mu się szacunek za pierwszy epizod w Lubinie, gdy od lipca 2017 do stycznia 2018 roku rozegrał 21 meczów, strzelił aż 16 goli i zaliczył 3 asysty.
Z Zagłębiem żegna się też Sasa Zivec. Skrzydłowy zaczął w Lubinie bardzo dobrze, choć po nieudanym epizodzie na Cyprze mało kto spodziewał się, że będzie wzmocnieniem. Jednak w parze z Damjanem Boharem w pewnym momencie stanowili najlepszy duet skrzydłowych w całej ekstraklasie. Niestety w kolejnych sezonach nie było już tak dobrze i Sasa tracił wiele spotkań albo przez problemy zdrowotne, albo przez problemy osobiste. W sumie dla „Miedziowych” zagrał 80 meczów, w których zdobył 14 goli i zaliczył 11 asyst. W zakończonym w sobotę sezonie PKO BP Ekstraklasy „Saszka” wystąpił w 14 meczach, gdzie dwukrotnie trafił do siatki i zaliczył jedną asystę.
Kolejnym graczem, którego w nowym sezonie nie zobaczymy w Zagłębiu Lubin, jest Jakub Żubrowski. Na początku swojej drogi w Lubinie 31-letni pomocnik pełnił funkcję solidnego uzupełnienia składu, gdzie przeplatał dobre mecze z nieco słabszymi, ale poniżej pewnego poziomu w zasadzie nigdy nie schodził. Niestety, podobnie jak Zivec, „Żuber” stracił wiele czasu z powodu kontuzji. W sumie w miedziano-biało-zielonych barwach zagrał 49 razy i zdobył dwa gole. W sezonie 2022/2023 w pierwszym zespole wystąpił zaledwie dwukrotnie.
Na Stadionie Zagłębia w koszulce „Miedziowych” nie zobaczymy także lewego obrońcy Mateusza Bartolewskiego. Choć w pewnym momencie 25-latek był podstawowym graczem Zagłębia, tak w ostatnim czasie z powodu kontuzji i formy sportowej nie znajdował się w kadrze meczowej. W obecnym sezonie „Bartol” zagrał zaledwie w 11 meczach w PKO BP Ekstraklasie. W sumie w barwach Zagłębia wystąpił w 54 spotkaniach, w których zdobył trzy gole i zaliczył trzy asysty.
Całej czwórce życzymy powodzenia w dalszej karierze i dziękujemy za zaangażowanie podczas gry w Zagłębiu Lubin.
Według naszych informacji to nie koniec rozstań. Oficjalnie wolną rękę na poszukiwanie nowych klubów otrzymali Martin Dolezal oraz Cheikhou Dieng. Doświadczony czeski napastnik w zeszłym sezonie był sporadycznym rezerwowym, z kolei senegalski skrzydłowy wiosnę spędził w rezerwach i Waldemar Fornalik w ogóle nie brał go pod uwagę przy ustalaniu składu.