Jawny sabotaż czy błysk geniuszu?
Takie pytanie mogli zadawać sobie wszyscy, którzy na około godzinę przed rozpoczęciem meczu, zerknęli na grafikę za składem, który desygnował przeciwko Stali Mielec Piotr Stokowiec. W bramce po raz pierwszy w tym sezonie w Ekstraklasie stanął Jasmin Burić, który założył przy tym opaskę kapitańską. Jeśli chodzi z kolei o największe zaskoczenia w kwestii wyborów personalnych graczy z pola, to Mateusz Bartolewski zagrał na stoperze, natomiast w środku pola wystawieni zostali Filip Kocaba, Tomasz Pieńko, Łukasz Łakomy. Na ławce usiedli za to Kacper Bieszczad, Jarosław Jach, Filip Starzyński czy Damjan Bohar, czyli piłkarze, którzy wcześniej w większości spotkań byli pierwszymi wyborami szkoleniowca Zagłębia Lubin. Tonący brzytwy się chwyta? Przecież w podstawowym składzie „Miedziowych” wszystko zostało wywrócone do góry nogami…
Pierwsza połowa na remis, choć przewaga Stali była bardzo duża
Można było spodziewać się, że to Stal Mielec od samego początku narzuci swój styl gry. Podopieczni Adama Majewskiego budowali ataki pozycyjne, natomiast Zagłębie Lubin ograniczało się raczej do pojedynczych wypadów pod pole karne drużyny z województwa podkarpackiego. W oczy rzucała się przewaga w posiadaniu piłki mielczan. Dość powiedzieć, że po pierwszej połowie Stal miała futbolówkę przez 70% czasu gry. Dogodnych okazji brakowych po obydwóch ze stron było jednak mało. Jeżeli chodzi o ofensywne inklinacje Zagłębia, to z pierwszych 45 minut można było zapamiętać uderzenie Łukasza Łakomego z rzutu wolnego i przeszywające pole karne zespołu z Mielca zagranie Kacpra Chodyny. W Stali we znaki dawał się Said Hamulić, a kilka razy z niezłej strony pokazał się Adam Ratajczyk. W końcówce pierwszej połowy po zagraniu piłki ręką przez Mateusza Bartolewskiego nastąpiła weryfikacja VAR, po której arbiter wskazał na jedenasty metr od bramki. Prawdę mówiąc, mamy spore wątpliwości, co do słuszności tej decyzji… Oliwa jest jednak sprawiedliwa. Said Hamulić, stanąwszy oko w oko z Jasminem Buriciem, przegrał tę rywalizację. Do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis.
W drugich 45 minutach jak zwykle…
W drugiej połowie przebieg boiskowych zdarzeń był już zdecydowanie taki, jak większość się spodziewała. Zagłębie w kolejnym spotkaniu z rzędu nie potrafiło zdobyć bramki, choć stworzyło sobie kilka całkiem niezłych okazji. Niezłe sytuacje zmarnowali chociażby Szymon Kobusiński, Rafał Adamski czy Kacper Chodyna. A Stal? Mielczanie przede wszystkich mają trenera. Wykorzystali to, co mieli. Fatalnie przy drugim rzucie karnym sprokurowanym na Saidie Hamuliciu zachował się Bartłomiej Kłudka. Do piłki podszedł Piotr Wlazło, który się nie pomylił. Dziewiętnaście minut później na listę strzelców wpisał się Said Hamulić, który głową skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Jasmina Buricia. Dzieła dopełnił Paweł Żyra. Piłkarz, który w przeszłości przez wiele lat związany był z Zagłębiem Lubin popisał się pięknym golem zza pola karnego. Stal Mielec pokonała „Miedziowych” 0:3.
4 listopada 2022, 18:00 - Mielec (stadion MOSiR)
Stal Mielec 3:0 Zagłębie Lubin
bramki: Wlazło 56 (k), Hamulic 75, Żyra 85
Stal Mielec
41. Bartosz Mrozek - 17. Fabian Hiszpański (71, 24. Maciej Wolski), 74. Kamil Kruk, 21. Mateusz Matras, 4. Marcin Flis, 23. Krystian Getinger - 77. Adam Ratajczyk (81, 16. Paweł Żyra), 26. Arkadiusz Kasperkiewicz (71, 92. Bartłomiej Ciepiela), 18. Piotr Wlazło, 7. Maciej Domański (87, 32. Fryderyk Gerbowski) - 99. Saïd Hamulic.
Zagłębie Lubin
1. Jasmin Burić - 27. Bartłomiej Kłudka, 5. Aleks Ławniczak, 77. Mateusz Bartolewski, 8. Guram Giorbelidze- 26. Kacper Chodyna, 35. Filip Kocaba (62, 33. Kōki Hinokio), 99. Łukasz Łakomy, 21. Tomasz Pieńko (63, 17. Szymon Kobusiński), 9. Tornike Gaprindaszwili - 15. Martin Doležal (69, 19. Rafał Adamski).
żółte kartki: Wlazło, Hiszpański, Kruk - Kłudka, Kobusiński.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 4871.
W 45. minucie Saïd Hamulic (Stal) nie wykorzystał rzutu karnego (Jasmin Burić obronił).