Nie ma jednej drogi, jeśli chodzi o ocenę transferów w piłce nożnej. Jedni uważają, że powinno się oceniać dopiero po sezonie, drudzy, że pierwsza ocena powinna zostać dokonana już w momencie przeprowadzenia transferu, a następnie dopiero po odejściu zawodnika. My, podobnie zresztą jak komentujący kibice, ocenialiśmy ruchy Zagłębia nieustannie, a po zakończeniu sezonu nadszedł dobry moment, by pracę Piotra Burlikowskiego, Michała Kielana i spółki ocenić.
Skala ocen 1-6 (1 beznadziejnie, 3 średnio, 6 rewelacyjnie)
Letnie okno transferowe 2022/2023
Damjan Bohar – NK Osijek – 250 tys. euro. Ocena: 3
Był to najdroższy letni transfer Zagłębia Lubin. W sezonie 2022/2023 Słoweniec nie był tak dobry, jak pamiętaliśmy go z jego pierwszej przygody w Zagłębiu Lubin. Choć w rozgrywkach wystąpił w sumie w 26 meczach, w których zdobył trzy gole i zanotował pięć asyst, to jednak w większości spotkań grał chimerycznie i dość męcząco. Podsumowanie tego transferu nie będzie może zbyt brutalne, ale zestawiając liczby i kwotę za transfer z oczekiwaniami, Bohar nie zasłużył na więcej niż trójkę z małym plusem.
Tornike Gaprindashvili – Dinamo Batumi – ok. 100 000 euro. Ocena 2
O tym, że Tornike Gaprindashvili nie zbawi Zagłębia Lubin wiedzieli niemalże wszyscy, no może poza osobami odpowiedzialnymi za realizację tego ruchu. W przeciągu sezonu Tornike wyróżnił się dwoma zdobytymi golami oraz zebranymi czerwonymi kartkami. Liczby Gaprindashvilego w sezonie to w sumie 25 meczów i dwa gole. Choć pod koniec sezonu miał kilka lepszych momentów, to logiki w pozyskaniu rezerwowego Dinamo Batumi nie było żadnej. Stąd ocena 2.
Guram Giorbelidze – Wolfsberger AC – kwota transferu nieznana. Ocena 1
Jeśli o Gaprindashvilim myślimy, że nie był to najlepszy ruch, to co powiedzieć o Guramie Giorbelidze? On również może się pochwalić czerwoną kartką oraz wieloma zawolonymi golami – pośrednio lub bezpośrednio. Niestety, ale jedynym atutem tego piłkarza jest niezła szybkość, ale jeśli zerkniemy na umiejętności bronienia, jak choćby ustawienie, czy rywalizacja w pojedynkach jeden na jeden, no to Guram wypadł w tym dramatycznie. A z przodu? Wcale nie było lepiej. Dośrodkowania to również nie jest domena tego piłkarza. W Zagłębiu Lubin zagrał w 16 meczach, zaliczył jedną asystę, po czym został odpalony przez Waldemara Fornalika. Wiosnę spędził na wypożyczeniu w Dinamo Batumi, ale również i tam nie był mocnym punktem i zaliczył tylko 9 meczów. Latem wróci prawdopodobnie do Zagłębia, ale będzie musiał szukać innego miejsca. A ma jeszcze rok kontraktu. Ocena 1 – transfer beznadziejny.
Marko Poletanović – Wisła Kraków – 90 000 euro – Ocena 4
Gdybyśmy mieli ocenić tylko jesień, no to byłoby takie mocne 2. Ale Marko na wiosnę się mocno ogarnął i pod wodzą Waldemara Fornalika zaprezentował takie umiejętności, jakich oczekiwaliśmy od razu po transferze. Wiosną ominęły Serba problemy zdrowotne i mógł w końcu w pełni skupić się na pomocy drużynie. 28-latek dobrze regulował tempo gry, bił nieźle stałe fragmenty i – z małymi wyjątkami – grał odpowiedzialnie. Jego liczby to 24 mecze, jeden gol i dwie asysty. Ze względu na sporą zwyżkę formy i grę w pobliżu potencjału, dajemy na zachętę czwórkę. PS. Zagłębie pozyskując Poletanovicia niemalże w ostatniej chwili wyrwało go Lechii Gdańsk. Serb pewnie nie narzeka, spoglądając z perspektywy czasu…
Szymon Kobusiński – Puszcza Niepołomice – 45 000 euro. Ocena 2
Z oceną Kobusińskiego mamy spory problem, bo tak naprawdę niewiele miał okazji do pokazania się w pierwszym zespole, a zimą przeszedł na wypożyczenie do Ruchu Chorzów. W pierwszej drużynie „Miedziowych” wystąpił w zaledwie siedmiu meczach, ale zebrało się na to tylko 198 minut. W Ruchu Chorzów Szymon miał dobre wejście, ale jego licznik zatrzymał się na 12 meczach, dwóch golach i jednej asyście. Na boisku spędził lekko ponad 50% możliwych minut. Oprócz gry w pierwszym zespole Zagłębia oraz na wypożyczeniu w Ruchu, jesienią Kobusiński występował w eWinner II lidze w rezerwach „Miedziowych” tam w 11 spotkaniach zdobył 6 goli, ale obserwowaliśmy go w zasadzie w każdym meczu i ciężko twierdzić, że robił taką różnicę, by zasłużyć na grę w jedynce. Na tę chwilę ocena to 2, bo choć rozumiemy ideę ściągania zawodników z niższych lig w Polsce, tak po prostu Piotr Burlikowski nie trafił z zawodnikiem i pozyskał gracza, który albo nie był gotowy do gry w ekstraklasie pod kątem mentalnym, albo był po prostu piłkarsko za słaby.
Tomasz Makowski – Lechia Gdańsk – wolny transfer. Ocena 2
Czy mieliśmy jakieś problemy z oceną gry Tomasza Makowskiego? Nie. W naszej opinii był to słaby ruch i choć początkowo staraliśmy się zrozumieć narracje o względnie młodym piłkarzu, w dodatku pozyskanym „za darmo”, który jeszcze jest żołnierzem Piotra Stokowca, tak im więcej czasu spędzał na boisku, tak coraz bardziej utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że jego przejście do Zagłębia to po prostu wpadka. I to spora. Jedynym meczem, w którym dobrze zagrał „Makoś”, był wyjazdowy mecz z początku sezonu z Piastem Gliwice. A w kolejnych pojedynkach niestety ten zawodnik grał albo jako-tako, albo po prostu źle i był uwikłany w wiele straconych bramek, czy po prostu groźnych akcji dla rywali. A jak przyłożyć ucho tu i ówdzie, to wiemy, że transfer nie był do końca taki darmowy i koszty jego przeprowadzenia wcale nie były małe. To wszystko wpływa na to, że oceniamy ten ruch na dwójkę. Liczby „Makosia” to aż 29 meczów i po jednym golu i asyście. Dużo, ale w przypadku minut, to zaledwie 47% możliwego czasu gry.
Jarosław Jach – Crystal Palace / brak klubu – wolny transfer. Ocena 3
W sprawie Jarka mamy mieszane uczucia, bo i mieszana to była jego gra. W wielu meczach grał dość przeciętnie, ale również w wielu zaprezentował się z dobrej strony, więc radykalizmy w jedną czy drugą stronę byłyby i idiotyczne, i niepotrzebne. Nie jest to zawodnik, który będzie gwiazdą Zagłębia, ale również nie jest to taki gracz, który nie zagwarantuje określonego poziomu. „Jachu” to po prostu… ligowiec. No i ten ruch otrzymuje trójkę, jak na niewyróżniającego się w żadną ze stron ligowca. Na tego gracza szkoleniowcy mogli liczyć w 25 meczach, a dorobek Jarka to jeden gol.
Arkadiusz Woźniak – GKS Katowice – wolny transfer. Ocena 2
Byliśmy orędownikami tego ruchu, mając szczególnie na uwadze pomoc rezerwom w eWinner 2. lidze. Uważamy, że w tych rozegranych w pierwszym zespole 11 meczach (9% możliwych minut do rozegrania) Arek nie dał zespołowi tyle, ile mógłby grając regularnie w dwójce. Tego nam zabrakło – gry w rezerwach. Za mało drugiej drużyny, za dużo pierwszej, bo i tak jego rola na boisku nie była zbyt duża. W szatni jednak Arek robi swoje, tego nikt nie powinien kwestionować. Podsumowując – oceniamy ten transfer na dwójkę.
Dawid Kurminowski – Aarhus GF – wypożyczenie. Ocena 4
Jak na razie możemy ocenić tylko wypożyczenie Dawida Kurminowskiego, na ocenę transferu definitywnego przyjdzie jeszcze czas. Ruch oceniamy pozytywnie z kilku względów. „Kurmin” pokazał, że potrafi grać, potrafi być skuteczny, a jego styl gry nie jest taki, jak widzieliśmy w ostatnich latach. W końcu mamy zawodnika, który potrafi zrobić coś z piłką. Wypożyczenie z opcją wykupu daje klubowi niejako zabezpieczenie i niezależnie od ustalonej kwoty za to należy się zarządzającym Zagłębia szacunek. Choć Kurminowski jesień miał straconą przez kontuzję i wielu uważało ten ruch za nieporozumienie, tak wiosną pokazał, że grać potrafi i możemy mieć jeszcze z niego pociechę. W sumie „Kurmin” zaliczył 14 meczów, w których zdobył 4 gole. Ogólna ocena transferu to 4.
Zimowe okno transferowe 2022/2023
Mateusz Grzybek – Radomiak Radom – 250 000 euro. Ocena 3
W zimowym oknie transferowym do Zagłębia Lubin przeszedł Mateusz Grzybek. Wiosną nas nie porwał, dlatego oceniliśmy go na trójkę. Była to średnia wiosna w wykonaniu Grzybka, często dawał się ogrywać i był uwikłany w kilka bramek. ALE! Mateusz Grzybek w zdecydowanej większości meczów nie grał na swojej nominalnej pozycji, dlatego nie można zerojedynkowo oceniać jego postawy. Obecnie ma trójkę, ale niewykluczone, że zasłuży niebawem na więcej. Jego liczby w barwach Zagłębia na wiosnę to 16 meczów i jedna asysta.
Sokratis Dioudis – Panathinaikos AO Ateny – wolny transfer. Ocena: 5
Grecki golkiper wiosną prezentował się znakomicie i szybko pokazał, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Swoimi interwencjami, a także dobrą grą nogami, wprowadzał wiele spokoju. Skutecznością w bramce przyczynił się do utrzymania naszego klubu w ekstraklasie i zasłużył ten ruch na szóstkę. Dajemy jednak piątkę ze względu na to, że Piotrowi Burlikowskiemu udało się z tym bramkarzem związać zaledwie na pół sezonu. Ale być może ta historia będzie kontynuowana dalej? Kto wie?
Jakub Świerczok – bez klubu – wolny transfer. Ocena: 2
Przyjście Jakuba Świerczoka do Zagłębia Lubin w dniu podpisania umowy wszyscy ocenialiśmy bardzo pozytywnie, ale pozostałe okoliczności sprawiły, że takiej oceny nie można dokonać teraz. Choć rozumiemy intencje klubu, który chciał wyciągnąć rękę do mającego problemy napastnika i go nieco odbudować, korzystając tym samym na jego dobrej grze, tak nie możemy uwierzyć w to, że kolosalne zaległości Jakuba nie wyszły podczas testów medycznych. O tym, że jest daleki od formy widać było na zdjęciu z prezentacji. Niestety, podejście piłkarza również nie było na najwyższym poziomie, bo przez te kilka miesięcy jego sylwetka nie uległa za specjalnie poprawie. Dajemy dwójkę, bo inaczej się po prostu nie da. Myślimy, że był to obustronny zawód – zawiedzeni są kibice i zapewne klub, że Świerczok nie skorzystał z szansy i nie dał z siebie stu procent, by wrócić na dobre tory.
Luís Mata – Pogoń Szczecin – wolny transfer. Ocena: 3
Nie możemy ocenić wyżej Luisa Maty, bo po prostu nie mamy jak. Zagrał zaledwie w trzech spotkaniach, w dodatku niepełnych i kolejne siedem opuścił z powodu złamanego nosa. Ze względu na niewielki koszt pozyskania tego gracza z Pogoni Szczecin jak na razie trójka za ten transfer – zobaczymy, jak będziemy oceniać jego grę w kolejnych rozgrywkach.
Transfery wychodzące w sezonie 2022/2023
Zbiorczo postanowiliśmy potraktować zawodników żegnających się z Zagłębiem Lubin w dwóch poprzednich okienkach transferowych. O tym, że jako kibice średnio jesteśmy zadowoleni z oddania za bezcen Łukasza Poręby i Patryka Szysza pisaliśmy już wielokrotnie. Na spory plus oczyszczenie szatni z wątpliwej jakości zawodników, jak Karol Podliński czy Jakub Wójciki, a także rozstanie się z młodszymi zawodnikami, którzy nie mieścili się w składzie pierwszego zespołu. Pożegnanie Kokiego Hinokio początkowo mogło zastanawiać, jednak widać, że po dobrym wejściu, dalsza część rundy wiosennej w Stali Mielec wcale nie należała do udanych w wykonaniu filigranowego Japończyka.
Zakończenie obecnego sezonu i pierwsze decyzje kadrowe
Na tę chwilę nieźle oceniamy dokonane ruchy po zakończeniu sezonu 2022/2023. Zrozumiałe jest pożegnanie zarówno Mateusza Bartolewskiego, Jakuba Żubrowskiego i Sasy Zivca, jak i Jakuba Świerczoka, gdzie i ten ruch ma swoje logiczne uzasadnienie. Wnikliwie będziemy się przyglądać Dawidowi Kurminowskiemu, bo jego transfer także wydaje się być słuszny. Jedyne wątpliwości mogą dotyczyć kwoty wykupu (oscyluje w graniach pół miliona euro), a także zaledwie dwuletniego kontraktu. Tak czy inaczej, czekamy na dobrą grę Kurmina!
A Wy jak oceniacie transfery Zagłębia Lubin? Jakie pozycje wzmocnilibyście przed zbliżającym się sezonem? Komentujcie pod artykułem!