Trener Waldemar Fornalik w meczu z Ruchem Chorzów nie mógł skorzystać z Sokratisa Dioudisa oraz Juana Munoza. Grecki bramkarz narzeka na uraz, z kolei hiszpański napastnik potrzebuje jeszcze kilku dni na nadrobienie zaległości, gdyż dołączył do zespołu stosunkowo niedawno. Miejsce Dioudisa zajął absolutny debiutant Szymon Weirauch, a z nowych graczy w pierwszym składzie znaleźli się również pomocnicy Damian Dąbrowski i Marek Mróz.
Przez cały mecz nasz zespół miał sporą przewagę, wyglądał lepiej pod względem piłkarskim i taktycznym, jednak w poczynaniach lubinian brakowało swobody, co z kolei przekładało się na małą liczbę wykreowanych sytuacji. Choć w ustach kibiców to spory populizm, to faktycznie ciężko było nie zauważyć, że nasi zawodnicy mieli ciężkie nogi. W zasadzie w starciu z Ruchem niczego im nie brakowało oprócz świeżości.
Już w 8. minucie Zagłębie Lubin miało swoją pierwszą dogodną sytuację, gdy z dystansu uderzył Damjan Bohar, jednak piłka po jego strzale obiła słupek bramki Jakuba Bieleckiego i opuściła plac gry. Chwilę później dość instynktownie piłkę z szesnastki uderzył Marek Mróz, ale futbolówka nie odnalazła drogi do siatki. W 28. minucie niestety Ruch Chorzów strzelił gola właściwie z niczego. Choć lubinianie nie grali fajerwerków, to kontrolowali mecz, jednak po dośrodkowaniu źle w polu karnym ustawił się Aleks Ławniczak, błąd popełnił również Szymon Weirauch, który nie wyszedł do dośrodkowania. Następnie futbolówka po strzale Daniela Szczepana odbiła się od słupka, od nóg Ławniczaka i wpadła do bramki, przez co nasz zawodnik zdobył gola samobójczego. Po stracie gola „Niebiescy” mogli szybko odpowiedzieć, ale strzał Kacpra Michalskiego z dystansu minął naszą bramkę. W 32. minucie spotkanie gola na 1:1 strzelił Aleks Ławniczak, rehabilitując się tym samym za „samobója”. Niestety, w tej sytuacji sędzia Jarosław Przybył dostrzegł po analizie VAR, że wcześniej w akcji ręką zagrał Bartosz Kopacz. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1.
W drugiej części gry obraz meczu się nieco zmienił, bo przez zdecydowanie większą część drugiej połówki Zagłębie zamykało rywala na jego własnej połowie i specjalnie nie dawało mu się odgryźć. W 51. minucie mieliśmy pierwszą groźną sytuację, gdy po dobrym podaniu Bohara do piłki doszedł Damian Dąbrowski, ale strzał wychowanka Zagłębia obronił golkiper gości. W 65. minucie po kapitalnym rajdzie Mateusza Grzybka strzelił gola Damjan Bohar, ale drugi raz w tym meczu sędzia odwołał bramkę po analizie VAR – tym razem ze względu na mikroskopijnego spalonego. W 71. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Tomasz Makowski wykorzystał ładne podanie Mateusza Grzybka i po lekkim rykoszecie dał „Miedziowym” wyrównanie. W 81. minucie niewiarygodnie fantastycznego gola z dystansu zdobył Bartłomiej Kłudka, który z pierwszej piłki uderzył z woleja z kilkudziesięciu metrów, a futbolówka po strzale odbiła się jeszcze od poprzeczki, zanim minęła linię bramkową. Do końca meczu rezultat już się nie zmienił i lubinianie zasłużenie zdobyli pierwsze trzy punkty w sezonie.
23 lipca 2023, 17:30 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 2:1 Ruch Chorzów
bramki: Makowski 71, Kłudka 81 - Ławniczak 28 (s)
Zagłębie Lubin
22. Szymon Weirauch - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 13. Mateusz Grzybek - 7. Kacper Chodyna, 20. Marko Poletanović, 8. Damian Dąbrowski (66, 6. Tomasz Makowski), 17. Marek Mróz (46, 21. Tomasz Pieńko), 39. Damjan Bohar (79, 9. Tornike Gaprindaszwili) - 90. Dawid Kurminowski (80, 11. Arkadiusz Woźniak).
Ruch Chorzów
82. Jakub Bielecki - 26. Kacper Michalski, 25. Paweł Baranowski, 71. Remigiusz Szywacz, 21. Maciej Sadlok (72, 2. Konrad Kasolik) - 27. Wiktor Długosz (64, 19. Michał Feliks), 8. Patryk Sikora (86, 18. Dominik Steczyk), 6. Tomasz Swędrowski (64, 20. Szymon Szymański), 22. Filip Starzyński (72, 7. Juliusz Letniowski), 5. Tomasz Wójtowicz - 95. Daniel Szczepan.
żółte kartki: Dąbrowski - Sadlok, Szywacz, Baranowski.
sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
widzów: 8763.

