Waldemar Fornalik długo analizował grę zespołu w meczu z Piastem Gliwice i najwidoczniej stwierdził, że warto dokonać zmian. Okazały się być one bardzo trafne, bo zarówno Sokratis Dioudis, jak i Damjan Bohar, Dawid Kurminowski, czy Marko Poletanović w spotkaniu z „Kolejorzem” zaprezentowali się z dobrej strony.
W przeciągu całego spotkania piłkarsko lepszy był Lech Poznań i to w ogóle nie ulega wątpliwości. Z przebiegu meczu również widać, że to gospodarze mieli więcej z gry, jednak z jednej strony mieli duży problem z wykorzystaniem swoich sytuacji, a z drugiej, dość dobrze Zagłębie broniło i nie kładło się przed rywalem, jak miało to miejsce choćby jesienią. Lubinianie objęli prowadzenie w 23. minucie meczu, gdy wzorowo rozegrali i wykończyli kontratak. Ostatecznie Damjan Bohar dograł do Dawida Kurminowskiego, a wychowanek Lecha Poznań ładnym, technicznym strzałem pokonał Filipa Bednarka, zdobywając tym samym pierwszego gola dla Zagłębia Lubin oraz tym samym w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Warto wspomnieć, że akcja bramkowa rozpoczęła się od obrony Dioudisa w sytuacji sam na sam.
Nie był to koniec strzelania „Miedziowych” w tym spotkaniu. Dwanaście minut po golu „Kurmina” lubinianie podwyższyli prowadzenie. Kolejny raz dwukrotny mistrz Polski kontratakował, ponownie asystującym był Bohar, jednak tym razem w sytuacji sam na sam z Bednarkiem egzekutorem był Łukasz Łakomy, który w tym sezonie ma patent na „Kolejorza”. Wszystko przez to, że jesienią obecnego sezonu również wpisał się na listę strzelców w starciu z Lechem. Gospodarze w kolejnych minutach napierali, ale dopiero 45. minucie spotkania zdołali doprowadzić do zmiany rezultatu. Adriel Ba Loua dograł w pole karne, dość nieporadnie interweniował Jarosław Jach, a Artur Sobiech delikatnie muskając piłkę skierował ją do siatki debiutującego Dioudisa. Do przerwy oglądaliśmy emocjonujący mecz, a rezultat po 45 minutach to 2:1 dla gości.
W drugiej połowie nie oglądaliśmy już goli, jednak gospodarze bardzo mocno napierali i kilkukrotnie byli bardzo bliscy strzelenia wyrównującego gola. Swoje sytuacje mieli Sobiech, Szymczak, Ishak czy Sousa, jednak albo dobrze bronił Dioudis, albo lechici nie trafiali w bramkę.
Zagłębie Lubin ostatecznie pokonało mistrza Polski 2:1. Gospodarze na pewno piłkarsko byli w niedzielne popołudnie lepsi, ale lubinianie zagrali wyrachowany futbol, w którym najważniejsze były bramki. A tych więcej było po stronie podopiecznych Waldemara Fornalika. Zagłębie dzięki wygranej wydostało się ze strefy spadkowej. W kolejnym meczu na własnym boisku zmierzy się z legnicką Miedzią w derbach regionu.
19 lutego 2023, 15:00 - Poznań (Stadion Miejski)
Lech Poznań 1:2 Zagłębie Lubin
bramki: Sobiech 45 - Kurminowski 23, Łakomy 35
Lech Poznań
35. Filip Bednarek - 44. Alan Czerwiński (61, 2. Joel Pereira), 25. Filip Dagerstål, 16. Antonio Milić, 5. Pedro Rebocho - 50. Adriel Ba Loua (61, 17. Filip Szymczak), 30. Nika Kwekweskiri (46, 18. Bartosz Salamon), 7. Afonso Sousa, 11. Filip Marchwiński (71, 9. Mikael Ishak), 23. Kristoffer Velde (46, 21. Michał Skóraś) - 90. Artur Sobiech.
Zagłębie Lubin
87. Sokrátis Dioúdis - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 4. Jarosław Jach, 13. Mateusz Grzybek - 26. Kacper Chodyna, 20. Marko Poletanović (70, 6. Tomasz Makowski), 99. Łukasz Łakomy, 18. Filip Starzyński (85, 21. Tomasz Pieńko), 39. Damjan Bohar (57, 7. Saša Živec) - 90. Dawid Kurminowski (71, 19. Rafał Adamski).
żółte kartki: Velde, Ba Loua, Ishak - Poletanović, Grzybek, Adamski, Pieńko.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 13 074.