Zagłębie łapie oddech
„Miedziowi” do potyczki z Pogonią Szczecin przystępować będą w całkiem niezłych nastrojach. Wygrali oni wszak trzy ostatnie spotkania, dzięki czemu mogą złapać oddech w walce o zapewnienie sobie ligowego bytu. Optymizm na przyszłość budować można także na całkiem przystępnej dla oka grze lubinian. W meczach z Lechem, Miedzią oraz Radomiakiem podobać mógł się między innym sposób, w jakim Zagłębie budowało i wykańczało swoje ataki. W przyzwoitej formie są Łukasz Łakomy i Tomasz Pieńko, skuteczny jest Damjan Bohar, nieźle wygląda Dawid Kurminowski. Słowem: w ofensywie Zagłębia coraz więcej zaczyna się zgadzać.
Lubinianie nie mogą jednak osiadać na laurach. Przed tą kolejką podopieczni Waldemara Fornalika plasowali się na 12. lokacie, posiadając na swoim koncie 29 punktów. Toteż do pewnego utrzymania potrzeba jeszcze około dziewięciu „oczek”.
Zagwozdka w środku pola
Twardy orzech do zgryzienia, kogo desygnować do gry na „szóstce”, będzie miał trener Waldemar Fornalik. Dość wspomnieć, że ze względu na nadmiar żółtych kartek z Pogonią nie będą mogli wystąpić zarówno Marko Poletanović, jak i Tomasz Makowski. Najprawdopodobniej od pierwszej minuty przeciwko „Portowcom” na murawę wybiegnie Jakub Żubrowski, który powraca po długiej, blisko rocznej rekonwalescencji. Poza tą wymuszoną roszadą reszta wyjściowego składu Zagłębia powinna być taka sama jak w starciu z Radomiakiem.
Co słychać w Pogoni?
Na wiosnę szczecinianie spisują się jak dotychczas poniżej oczekiwań. Słaby start sprawił, że pod wątpliwość zaczęła być poddawana praca szkoleniowca „Portowców” - Jensa Gustafssona. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego straciła chociażby jeden ze swoich największych atutów, czyli stabilną defensywę, która w poprzednich sezonach była jedną z najlepszych w lidze. W bieżącym sezonie Pogoń straciła 35 bramek, co jest czwartym najgorszym wynikiem w lidze. Pojawiają się także zarzuty, dotyczące braku rozwoju co poszczególnych zawodników. Wydaje się, że przed szwedzkim szkoleniowcem czas, w którym musi on udowodnić, że jego praca zmierza w odpowiednim kierunku.
Aktualnie zespół ze Szczecina okupuje 4. miejsce, mając na swoim koncie 36 punktów. Podium jest jednak na wyciągnięcie ręki, ponieważ do trzeciego Lecha Pogoń traci zaledwie trzy „oczka”. W poprzedniej kolejce Pogoń w hitowym spotkaniu uległa Rakowowi Częstochowa 0:2. Na listę strzelców dla podopiecznych trenera Marka Papszuna wpisywali się Władysław Koczerhin i Jean Carlos Silva.
W meczu z Zagłębiem Lubin trener Jens Gustafsson nie będzie mógł na pewno skorzystać z usług Kostasa Triantafyllopoulosa. Grecki stoper pauzuje za czwartą żółtą kartkę, którą obejrzał przed tygodniem. Jeśli chodzi o resztę podstawowego składu „Portowców”, to powinna być ona zbliżona do wyjściowej jedenastki, która wybiegła na wspomniany już, zeszłotygodniowy mecz z częstochowianami.
Do zobaczenia przy MSC98!
W sobotę na Stadionie Zagłębia zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko. Co więcej, morale w miedziowym środowisku dawno nie były tak dobre. Zachęcamy Was oczywiście do tego, aby pojawić się na meczu z Pogonią. Pierwszy gwizdek arbitra już o godzinie 17:30.