- W większości meczów byliśmy równi, graliśmy dojrzale, mimo że większość chłopaków tak naprawdę stawia dopiero pierwsze kroki w seniorskiej piłce. W zasadzie poza meczem w Gorzowie, gdzie przegraliśmy, co możemy to traktować w kategorii wpadki, nie mieliśmy słabszych momentów w całym sezonie - mówi szkoleniowiec Zagłębia II Lubin, z którym porozmawialiśmy o minionym sezonie, ale też wyzwaniach, jakie czekają rezerwy „Miedziowych” w przyszłej kampanii. Zapraszamy do lektury!

Z czego jesteście najbardziej zadowoleni, jeżeli chodzi o miniony sezon? Wydaje się, że takich powodów może być mnóstwo.

- Zadowoleni jesteśmy z wyniku końcowy, który osiągnęliśmy. Miała na to wpływ ciężka praca czy to samych zawodników, czy ludzi ze sztabu, czy pionu zarządzającego. Dyrektorzy Buczek i Burlikowski cały czas z nami współpracowali, wspierając nas, aby cały czas stymulować rozwój tych chłopców. Udało nam się połączyć rozwój indywidualny z wynikiem zespołowym. Awans na szczebel centralny jest nagrodą za ciężko pracę nie tylko w tym sezonie, ale i w poprzednich latach. W większości meczów byliśmy równi, graliśmy dojrzale, mimo że większość chłopaków tak naprawdę stawia dopiero pierwsze kroki w seniorskiej piłce. W zasadzie poza meczem w Gorzowie, gdzie przegraliśmy, co możemy to traktować w kategorii wpadki, nie mieliśmy słabszych momentów w całym sezonie.

Kiedy rozmawialiśmy ostatni raz nie mówił Pan tak otwarcie o awansie do II ligi. A więc, kiedy zdał sobie Pan sprawę, że jesteście na dobrej drodze, aby zagwarantować sobie grę ligę wyżej.

- W klubie, całkowicie świadomie, nie pompowaliśmy zbytnio balonika. Od początku sezonu, kiedy widzieliśmy jak pracują chłopcy, jak pracuje sztab, jakie mamy warunki do pracy, wiedzieliśmy, że stać nas na to, żeby zapewnić sobie awans na szczebel centralny. Dokonaliśmy tego ponad miesiąc przed końcem rozgrywek, co patrząc na to, że przed sezonem mało kto wskazywał nas jako faworyta do awansu. Gra w III lidze była wymagająca, ale nasz potencjał jest większy, dlatego liczę, że poradzimy sobie także w II lidze. Nie potrafię natomiast powiedzieć dzisiaj, czy my będziemy drużyną z dołu tabeli, środka tabeli czy czołówki. Na pewno pewni siebie wchodzimy w nowy sezon.

Rezerwy Zagłębia Lubin potrzebują wzmocnień doświadczonymi graczami?

- Chcielibyśmy zostać przy tym modelu, który udało nam się stworzyć, i który okazał się słuszny, czyli przede wszystkim grą młodzieży. Musimy jednak pamiętać, że wpływ na to będzie miał również trener Stokowiec. Zostaje z nami Dawid Pakulski, z którym klubowi udało się dojść do porozumienia. Zostanie z nami także Damian Oko, choć tematu jego gry obecnie nie ma, ponieważ przechodzi on rekonwalescencję. Mocno liczymy, że kiedy powróci on do pełni zdrowia, pomoże nam. Duża grupa młodych chłopaków pojechała na obóz przygotowawczy z pierwszym zespołem. Chcielibyśmy, aby jak najwięcej z nich zostało w „jedynce”. Decyzje personalne będą podejmowane zapewne po każdym meczu pierwszego zespołu, przed każdym naszym spotkaniem. Czysto teoretycznie każdy zawodnik z pierwszej drużyny może zagrać w rezerwach. Mimo wszystko chcielibyśmy, żeby wciąż trzon tego zespołu stanowili chłopcy z akademii.

Macie już pomysł, jak zastąpić Daniela Dudzińskiego i Patryka Kusztala? Obaj zawodnicy najbliższy rok spędzą na zapleczu Ekstraklasy w GKS-ie Katowice oraz Chrobrym Głogów.

- Uważam, że wypożyczenia Daniela Dudzińskiego oraz Patryka Kusztala są bardzo słuszne. Wyróżniający się zawodnicy otrzymają szansę na zapleczu Ekstraklasy, gdzie jest dużo wyższy poziom niż w meczach rezerw. Mamy dużą rzeszę chłopców, którzy przecież wygrali w tym roku mistrzostwo Polski do lat 17 oraz 18. Mocno na nich liczymy.

Włodarze klubu postawili przed rezerwami jednoznaczne cele na sezon 2022/23?

- Nie było postawionych celów. Myślę, że wszystkie osoby, które pan wymienił oczekują tego, co było w tym sezonie, czyli zaangażowania, walki i przede wszystkim rozwoju. Rozmawiamy o tym, żeby ci chłopcy cały czas stawiali kroki naprzód. Pokazaliśmy, że nie była ona aż tak bardzo wymagająca. Skoro wygraliśmy tę III ligę, to czas na kolejne wyzwanie. Nie chcę też, żeby zabrzmiało to jakoś nieskromnie, ale skoro wygraliśmy tę III ligę, to czas na kolejne wyzwanie.

Czy są cele stawia Pan przed sobą i swoim sztabem? To chyba jedno z największych wyzwań, jeżeli chodzi o Pana dotychczasową trenerską karierę.

- W sztabie z trenerami Pawłem Sochackim,   Krzysztofem Ciuksą czy Tomkiem Królem, chcemy się wciąż rozwijać. Dla nas to też jest nowość. Zdajemy sobie sprawę z trudności wielu rzeczy, ale nie zamierzamy zbyt wielu aspektów zmieniać, pewne rzeczy na pewno ulepszymy, ponieważ praca, którą wykonaliśmy się broni.

Wiecie już, gdzie będziecie rozgrywali swoje domowe spotkania?

- Myślę, że będziemy grali na Stadionie Zagłębia. Prowadzone są takie rozmowy. Ale szczerze mówiąc, nie skupiamy się na tym. Będziemy grać tam, gdzie włodarze zdecydują.

źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (4)


04.07.22 09:25
Jeśli poradzi sobie w II lidze dla mnie kandydat na przyszłego trenera I drużyny,

processing comment 0 0
02.07.22 16:46
Zacząłem czytać, wziąłem oddech i wywiad się skończył.

Jeden konkret to, że przedłużamy umowy z kontuzjowanymi piłkarzami. Z jednej strony fajnie. Fama idzie w świat. Z drugiej strony trochę za dużo tego. Ok może Oko zagra te 10 meczów w sezonie, ale nie lepiej ruszyć dupę o pojeździć po Wałbrzychach czy innych Kluczborkach i poszukać kogoś kto jeszcze coś będzie w stanie osiągnąć 

processing comment 0 0
02.07.22 16:28
guest profile picture
gosc55 (Gość)
To chyba żart . Trzeci zawodnik wypada ze składu rezerw. Kim oni chcą grać aby zostać w 2 lidze.

processing comment 0 0
02.07.22 15:52
http://www.90minut.pl/news/320/news3203948-Jakub-Sypek-na-testach-w-Widzewie.html



Mam nadzieje ze to wypozyczenie.

processing comment 0 0