Mimo beznadziejnej gry naszej obrony trener Piotr Stokowiec nie zdecydował się na jakiekolwiek roszady w tej formacji. Jedyne korekty, o jakie pokusił się szkoleniowiec dotyczyły obsady środka pomocy oraz jednego ze skrzydeł. Za Cheikhou Dienga zagrał Patryk Szysz, a za Jakuba Żubrowskiego Aleksandar Šćekić.
Pierwszy gol padł już w 3. minucie meczu, a jego strzelcem był Krzysztof Kubica. Zawodnik Górnika wyskoczył najwyżej, źle pilnowany do piłki dogranej przez Dariusza Pawłowskiego i strzałem głową pokonał Dominika Hładuna.
Osiem minut później było już 2:0. Tym razem po dośrodkowaniu w pole karne znów popis dali nasi obrońcy, z czego skorzystał niepilnowane Pawłowski, który z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki.
Oddech złapaliśmy w 26. minucie meczu. Filip Starzyński indywidualnym rajdem napędził akcje, złożył Janickiemu siatkę, uderzył w kierunku bramki i na raty pokonał Sandomierskiego.
Do przerwy Górnik Zabrze zasłużenie prowadził 2:1.
Choć graliśmy fatalnie i przynajmniej kilku zawodników zasługiwało na zmianę już w przerwie, to trener Stokowiec nie zdecydował się na dokonanie jakiejkolwiek zmiany. Na boisku pozostali więc ci, którzy byli w piątkowy wieczór ogrywani w dziecinny sposób, a szkoleniowiec nie dał swoim podopiecznym impulsu. Zemściło się to już w 47. minucie, gdy kolejny popis naszej obrony wykorzystał Krawczyk, który wszedł w pole karne jak w masło i strzałem po ziemi pokonał Hładuna.
To nie był jednak koniec złych informacji dla naszej drużyny. W 52. minucie goście zdobyli czwartego gola, a jego autorem był Bartosz Nowak, który po wejściu w pole karne sprytnym lobem umieścił piłkę w siatce.
Zagłębie w 58. minucie dostało rzut karny, a wszystko przez to, że w polu szesnastu metrów piłkę ręką zagrał Kubica. Jedenastkę pewnie wykorzystał Patryk Szysz.
To było jednak wszystko, na co było stać Zagłębie Lubin i mecz zakończył się naszą zasłużoną porażką 2:4.
Powiedzieć, że mecz rozczarował, to nic nie powiedzieć. Wcześniej można było się doszukiwać pecha, ale dziś piłkarze Zagłębia Lubin napluli kibicom w twarze. Jak słusznie przyznało wielu Twitterowiczów, w Zagłębiu nie ma piłkarzy, są jedynie zawodnicy, statyści oznaczeni numerami.
Nie macie prawa nazywać się piłkarzami.
Lubin, Stadion Zagłębia
22 kwietnia 2022 r. godz. 20:30, 30. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Zagłębie Lubin 2:4 Górnik Zabrze
bramki: Starzyński 26, Szysz 59 (k.) - Kubica 3, Pawłowski 11, Krawczyk 47, Nowak 52
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 44. Jhon Chancellor, 2. Bartosz Kopacz (kpt.), 3. Sasa Balić - 6. Aleksandar Scekić, 99. Łukasz Łakomy, 18. Filip Starzyński, 9. Erik Daniel, 17. Patryk Szysz - 15. Martin Dolezal. 30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 2. Bartosz Kopacz, 44. Jhon Chancellor, 3. Saša Balić (62, 77. Mateusz Bartolewski) - 17. Patryk Szysz, 6. Aleksandar Šćekić (62, 29. Cheikhou Dieng), 18. Filip Starzyński (69, 14. Jakub Żubrowski), 99. Łukasz Łakomy (62, 8. Łukasz Poręba), 9. Erik Daniel (86, 21. Tomasz Pieńko) - 15. Martin Doležal.
Rezerwowi: 89. Kacper Bieszczad, 77. Mateusz Bartolewski, 5. Aleks Ławniczak, 27. Bartłomiej Kłudka, 14. Jakub Żubrowski, 8. Łukasz Poręba, 21. Tomasz Pieńko, 29. Cheikhou Dieng, 11. Tomas Zajic.
Górnik Zabrze
99. Sandomierski - 2. Wiśniewski (kpt.), 26. Janicki, 64. Janza - 16. Pawłowski, 6. Kubica, 8. Manneh, 11. Cholewiak, 10. Podolski, 17. Nowak - 21. Krawczyk.99. Grzegorz Sandomierski - 2. Przemysław Wiśniewski, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža - 16. Dariusz Pawłowski, 8. Alasana Manneh (81, 23. Jean Mvondo), 6. Krzysztof Kubica (81, 22. Dariusz Stalmach), 10. Lukas Podolski, 17. Bartosz Nowak (87, 7. Dani Pacheco), 11. Mateusz Cholewiak - 21. Piotr Krawczyk (77, 96. Robert Dadok).
Rezerwowi: 1. Bielica, 7. Pacheco, 9. Marin, 22. Stalmach, 23. J. Mvondo, 29. Dziedzic, 44. Ziółkowski, 77. Szymański, 96. Dadok.
żółte kartki: Poręba - Kubica, Podolski.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 3387.
