Trener Waldemar Fornalik zdecydował się na dokonanie jednej korekty w składzie Zagłębia Lubin. W wyjściowej jedenastce na rywalizację z Górnikiem Zabrze Mateusza Wdowiaka zmienił Tomasz Pieńko, poza tym oglądaliśmy identyczne zestawienie, jak w ubiegłotygodniowym meczu z Wartą Poznań.
Pierwsza część spotkania przyniosła nam niezłą grę „Miedziowych”. Nie było oczywiście fajerwerków, ale z futbolówką przy nodze gracze Zagłębia nie męczyli się, jak bywało to w wielu meczach obecnego sezonu. Pierwszą groźną okazję w poniedziałkowym spotkaniu mieli jednak goście. W 8. minucie spotkania zakotłowało się pod bramką lubinian, gdy Szymon Czyż podał do Sebastiana Musiolika. Rosły napastnik z Zabrza instynktownie uderzył na bramkę Zagłębia Lubin, ale pojedynek z nim wygrał bramkarz Sokratis Dioudis. Lubinianie odpowiedzieli chwilę później za sprawą Tomasza Pieńki, ale jego rajd zakończył się mocnym i niecelnym strzałem. W 19. minucie wychowanek Zagłębia Lubin miał kolejną okazję, gdy ładnym podaniem do niego popisał się Juan Munoz. Młody gracz „Miedziowych” w dogodnej sytuacji za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany, przez co piłka przeleciała nad poprzeczką. W 28. minucie mieliśmy jednak 1:0 dla naszej drużyny. Zawodnicy Waldemara Fornalika przez ostatnie minuty naciskali na drużynę Górnika, głównie za sprawą wysokiego pressingu Dawida Kurminowskiego oraz Juana Munoza i przyniosło to skutek w postaci przejęcia piłki po stracie Czyża. Kurminowski strzelił celnie z 18 metrów dając nam prowadzenie. Był to jednocześnie piaty gol „Kurmina” w szóstym kolejnym meczu. To nie był jednak koniec strzelania w pierwszej połowie. W 37. minucie w zamieszaniu podbramkowym do źle wybitej piłki przez Kurminowskiego dopadł Szymon Czyż i bez problemu pokonał Dioudisa. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.
Po zmianie stron z naszej drużyny jakby uszło powietrze. Gra nie układała się tak dobrze, w dodatku ciężko nie odnieść wrażenia, że zmianami trener Waldemar Fornalik bardziej drużynie zaszkodził niż pomógł. Wejście Tomasza Makowskiego za Marko Poletanovicia i Mateusza Wdowiaka za Juana Munoza ciężko uznać za udane. Szczególnie gdy mówimy o pierwszym ze wspomnianych graczy, bowiem od 58. minuty, gdy doszło do pierwszych zmian, środek pola Zagłębia został całkowicie rozregulowany. Górnik Zabrze objął prowadzenie w 66. minucie. Lubinianie poniekąd się doigrali i chwilę wcześniej wprowadzony Piotr Krawczyk wykończył z bliskiej odległości zespołową akcje gospodarzy. Warto odnotować w tej akcji beznadziejną postawę wielu graczy Zagłębia – głównie obrońców, ale również pozorujących doskok i próbę odebrania piłki rywalom pomocników. Do końca meczu Zagłębie Lubin próbował co prawda wyrównać, ale próba główką Michała Nalepy oraz minimalnie niecelne uderzenie wprowadzonego Serhija Bułecy, to wszystko co mieli w poniedziałkowy wieczór w repertuarze gracze z Lubina.
Zagłębie Lubin przegrało z Górnikiem Zabrze 1:2 i tym samym przerwało passę sześciu meczów bez porażki z rzędu. Brzmi taka seria dumnie, jednak ze względu na remisy, dorobek punktowy naszego zespołu nie jest za bardzo okazały.
8 kwietnia 2024, 19:00 - Lubin (KGHM Zagłębie Arena)
Zagłębie Lubin 1:2 Górnik Zabrze
bramki: Kurminowski 28 - Czyż 37, Krawczyk 66
Zagłębie Lubin
87. Sokrátis Dioúdis - 2. Bartosz Kopacz, 25. Michał Nalepa, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata - 7. Kacper Chodyna, 8. Damian Dąbrowski (79, 17. Marek Mróz), 20. Marko Poletanović (58, 6. Tomasz Makowski), 21. Tomasz Pieńko (79, 16. Serhij Bułeca) - 90. Dawid Kurminowski, 18. Juan Muñoz (57, 77. Mateusz Wdowiak).
Górnik Zabrze
1. Daniel Bielica - 27. Dominik Szala (87, 17. Kamil Lukoszek), 5. Kryspin Szcześniak, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža - 7. Adrián Kaprálik (88, 2. Boris Sekulić), 6. Damian Rasak, 8. Dani Pacheco (79, 23. Filipe Nascimento), 55. Szymon Czyż (60, 21. Piotr Krawczyk), 11. Lawrence Ennali (79, 41. Sōichirō Kōzuki) - 9. Sebastian Musiolik.
żółte kartki: Chodyna - Pacheco, Szcześniak.
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).
widzów: 4278.