Aleksandar Šćekić występuje na pozycji środkowego pomocnika, może grać jako szóstka lub ósemka. Jest wysokim, silnie zbudowanym piłkarzem, który mierzy 193 cm wzrostu. Jego najważniejsze cechy to umiejętność skutecznego odbioru oraz regulowania tempa gry. Mimo wyraźnych inklinacji defensywnych, nasz nowy nabytek potrafi również grać z przodu, gdzie gole strzela nie tylko głową, ale również obiema nogami. Jest wychowankiem FK Berane, grał również w dwóch innych czarnogórskich klubach – Jedinstvo oraz FK Bokelj. Z tej ostatniej drużyny w 2016 roku przeszedł do tureckiego zespołu Genclerbirligi Ankara, gdzie po dwóch latach został piłkarzem Partizana Belgrad. W tej drużynie zagrał 133 razy, strzelił 12 goli i zanotował 9 asyst. Choć nie był pierwszym wyborem trenera, w obecnym sezonie zagrał w 27 meczach, 3 gole i zaliczył 2 asysty.
„Šćeka” jest także etatowym reprezentantem Czarnogóry. Jak dotąd wystąpił w 29 meczach swojej kadry narodowej. Jego debiut przypadł na 24 marca 2016 roku i mecz towarzyski z Grecją.
O to, jakim zawodnikiem jest Czarnogórzec zapytaliśmy dwa dni temu Przemysława Siemieniako z portalu Piłkarskie Bałkany: - Aleksandar Šćekić to zawodnik o dużych atutach fizycznych. Dobrze zbudowany, silny. Ma cechy wolicjonalne na bardzo wysokim poziomie. Świetnie gra w odbiorze. Ciężko jest wygrać z nim walkę fizyczną. Dobrze wychodzi mu czyszczenie w środku pola. Ma o wiele więcej atutów defensywnych niż ofensywnych. Jednak nie jest klasycznym defensywnym pomocnikiem, bo lubi też zapuścić się do przodu. Szczególnie przydatny jest przy stałych fragmentach gry. Będzie w stanie wygrać główkę z każdym obrońcą. Kibice Partizana żałują odejścia Šćekicia. Mimo że wiosną nie byłby podstawowym wyborem trenera, to piłkarz o tych cechach przydaje się każdemu zespołowi.
Aleksandar Šćekić przeszedł do naszego klubu za darmo, gdyż rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Partizanem Belgrad w zamian za zrezygnowanie z zaległych przez serbski klub pensji. Kibice z Belgradu nie są zadowoleni z tego faktu, bo latem zeszłego roku za tego gracza odrzucano oferty o wartości poniżej miliona euro.
Witamy, „Šćeka”!