Zagłębie Lubin poinformowało, że wspomniane umowy uległy automatycznemu przedłużeniu wraz z końcem ubiegłego sezonu. Zastanawiające są kryteria tych autoprzedłużeń, ponieważ Arkadiusz Woźniak zagrał w 17 meczach PKO BP Ekstraklasy (zaledwie 299 minut wraz z Pucharem Polski), jego dorobek to zero bramek i asyst oraz 6 razy w drugoligowych rezerwach, gdzie zdobył dwa gole i zaliczył jedną asystę (540 minut).
Jasmin Burić zagrał w siedmiu meczach pierwszej drużyny w PKO BP Ekstraklasie oraz Pucharze Polski (660 minut), a także w 5 spotkaniach rezerw (438 minut). W sumie w 12 meczach wpuścił aż 18 goli i tylko trzy razy notował czyste konta - w pucharze z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Wartą Poznań oraz w rezerwach z KKS-em Kalisz. Dwie dość spektakularne wpadki w wykonaniu Buricia oglądaliśmy w ostatnim meczu sezonu z Cracovią.
Według naszych ustaleń, żaden z tych zawodników nie miał zapisów o automatycznym przedłużeniu kontraktu. Weryfikowaliśmy to w kilku źródłach, które są zgodne. Ktoś tu więc intencjonalnie mija się z prawdą.
Ani jeden, ani drugi nie miał zapisów o automatycznym przedłużeniu. Ktoś tu mija się z prawdą. https://t.co/6HvN8DIEor
— Filip Trokielewicz (@Filipinn009) June 20, 2025