Drobne zmiany
Piotr Stokowiec zdecydował się na dokonanie dwóch zmian, w porównaniu do ubiegłotygodniowego meczu z Wartą Poznań. Miejsce na prawej stronie obrony zajął Bartłomiej Kłudka, który był wyczekiwany przez całą kibicowską społeczność, a Bartosz Kopacz przeszedł do środka obrony kosztem Aleksa Ławniczaka. Niestety w przerwie meczu z powodu kontuzji w szatni musiał pozostać Jarosław Jach, więc Aleks i tak pojawił się na placu gry w starciu z płocczanami.
Pozytywna reakcja
Mecz z Wisłą Płock rozpoczął się dla naszego zespołu najgorzej, jak mógł, ale na szczęście nasi piłkarze zareagowali we właściwy sposób i gol Aleksandra Pawlaka z 3. minuty meczu - bardzo ładny, zresztą - to było wszystko, na co mogli sobie pozwolić „Nafciarze” w niedzielne popołudnie. Lubinianie po stracie bramki nie podłamali się i starali się grać swoje, a efektem tego były dwa gole Martina Doležala. Pierwszy padł po miękkim dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego, które głową na gola zamienił wcześniej wspomniany Doležal. A drugi gol padł po kolejnych trzech minutach, tym razem przed pole bramkowe dogrywał Kacper Chodyna, a czeski napastnik piętą skierował piłkę do bramki Wisły. Niestety w tej sytuacji sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gol nie został uznany. Tak czy inaczej, lubinianie pokazali, że mimo szybkiego gonga od rywala, nie muszą przegrać tego meczu.
Szybsza gra
Choć w spotkaniu z Wisłą było kilka fragmentów, podczas których nie graliśmy na wybitne intensywności, tak należy pochwalić drużynę, że w końcu dynamicznym wyjściem potrafiła swojemu rywalowi zrobić problem i poważnie mu zagrozić. Mając zawodników o takich walorach szybkościowych, jak właśnie Damjan Bohar, Kacper Chodyna, Guram Giorbelidze, Bartek Kłudka, czy wprowadzony Tornike Gaprindashvili, nie można nie próbować zaskoczyć rywala szybką wymiana kilku podań i wypuszczenia jednego z szybkich graczy na wolną pozycję. W niedzielne popołudnie w końcu to zaobserwowaliśmy
Indywidualne przebłyski
W pojedynku z Wisłą Płock widać było kolejny raz, że kilku piłkarzy posiada wysokie umiejętności, które są coraz odważniej eksponowane. Na pochwały za luz zasługuje tradycyjnie już Łukasz Łakomy, ładną asystą popisał się Tomasz Łakomy, a jego imiennik Pieńko, zaprezentował, dlaczego mówi się o nim, jako o jednym z najbardziej utalentowanych zawodników, który puka do pierwszego zespołu Zagłębia Lubin.
Wygrana u siebie po 127 dniach
Zagłębie Lubin przerwało serię 4 miesięcy bez zwycięstwa na własnym boisku. Po raz ostatni lubinianie wygrali w zeszłym sezonie z Rakowem Częstochowa (1:0), co miało miejsce 14 maja 2022 roku, czyli 127 dni temu.
Spokojna przerwa
Po meczu z Wisłą Płock czeka nas przerwa na kadrę. Dzięki zwycięstwu Zagłębie Lubin kupiło sobie dwie rzeczy. Po pierwsze uciekło ze strefy spadkowej i po swoim spotkaniu zajmuje 10. lokatę, a po drugie ewentualna porażka mogłaby doprowadzić do kilku nerwowych ruchów. Jak mawiał klasyk, „tylko spokój nas uratuje” i oby jak najwięcej było tego spokoju po wygranych meczach. Kolejna potyczka „Miedziowych” już za dwa tygodnie - 1 października o godzinie 15:00, Naszym rywalem będzie Górnik Zabrze.
8 września 2022, 15:00 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 2:1 Wisła Płock
bramki: Doležal 20, Chodyna 62 - Pawlak 3
Zagłębie Lubin
89. Kacper Bieszczad - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 4. Jarosław Jach (46, 5. Aleks Ławniczak), 8. Guram Giorbelidze (86, 11. Arkadiusz Woźniak) - 26. Kacper Chodyna (65, 9. Tornike Gaprindaszwili), 99. Łukasz Łakomy, 6. Tomasz Makowski, 18. Filip Starzyński (73, 21. Tomasz Pieńko), 39. Damjan Bohar - 15. Martin Doležal (65, 19. Rafał Adamski).
Wisła Płock
1. Krzysztof Kamiński - 89. Aleksander Pawlak, 5. Anton Krywociuk, 3. Steve Kapuadi, 77. Piotr Tomasik - 15. Kristián Vallo (73, 27. Milan Kvocera), 8. Dominik Furman (84, 25. Jakub Rzeźniczak), 14. Mateusz Szwoch (84, 23. Filip Lesniak), 11. Davo, 9. Dawid Kocyła (59, 17. Mateusz Lewandowski) - 20. Łukasz Sekulski (73, 95. Damian Warchoł).
czerwona kartka: Steve Kapuadi (82. minuta, Wisła, za uderzenie przeciwnika).
sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).
widzów: 3805.
