W ostatnim meczu w 2022 roku piłkarzami Zagłębia Lubin dowodził trener Paweł Karmelita. Głównym pomysłem tego szkoleniowca na mecz z Rakowem Częstochowa było to, by dokonać tzw. kalki formacji, by zniwelować większość atutów wynikających z gry systemem 3-5-2. Przez blisko 20 minut meczu się to udawało, bo lubinianie wcale nie wyglądali źle na tle lidera ekstraklasy i kilkukrotnie starało się odgryźć.
Niestety gra Zagłębia Lubin diametralnie zmieniła się w 18. minucie, po stracie pierwszego gola. Deian Sorescu pomknął swoją prawą stroną, nikt z piłkarzy Zagłębia Lubin do niego nie doskoczył, a gracz gości mocno uderzył na bramkę „Miedziowych” i pokonał Jasmina Buricia. Lubinianie od tego momentu grali to, do czego nas przyzwyczaili - byli bojaźliwi, plątały im się nogi i widać było, że kolejne gole dla przeciwnika. są tylko kwestią czasu.
W 28. minucie było już 2:0 dla Rakowa Częstochowa. Tym razem kapitalne dośrodkowanie z rzutu wolnego Iviego Lopeza wykorzystał Strátos Svárnas. Obrońca Rakowa z metra skierował piłkę do naszej bramki, nic nie robiąc sobie z obecności naszych piłkarzy. W tej sytuacji środkowi obrońcy Zagłębia Lubin spisali się karygodnie.
Do przerwy lubinianie nie stracili na szczęście kolejnych bramek, ale wynikało to przede wszystkim z dobrej postawy Jasmina Buricia lub braku dokładności w szeregach gości.
W drugiej odsłonie meczu prezentowaliśmy się już nieco lepiej, na pewno nieco zeszło z nas ciśnienie, jakie pojawiło się po stracie bramek w pierwszej części spotkania. W drugiej połowie „Miedziowi’ próbowali odmienić losy meczu, ale ich akcje były zbyt wolne, niedokładne, a strzały na bramkę były zbyt słabe lub niecelne. Nieco świeżości wniósł Saša Živec, dla którego był to powrót do składu po ośmiomiesięcznej absencji spowodowanej złamaniem nogi. Jeśli nowy szkoleniowiec będzie widział Słoweńca w składzie na rundę wiosenną, w dobrej formie może być wzmocnieniem naszego zespołu.
Zagłębie Lubin zdołało zdobyć honorowego gola w końcówce meczu. Sędzia Paweł Raczkowski odgwizdał rzut karny za zagranie ręką Svarnasa, do jedenastki - podobnie jak w ostatnim meczu z Rakowem - podszedł Kacper Chodyna i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. To było wszystko, na co Zagłębie Lubin było stać w ostatnim meczu rundy jesiennej sezonu 2022/2023, a o problemach naszej drużyny niech świadczy fakt, że gol „Kapiego” przerwał negatywną serię 492 minut bez zdobytego gola w ekstraklasie. Dobrze, że ten piłkarski rok się kończy - jako kibice widzieliśmy w nim zbyt wiele…
12 listopada 2022, 20:00 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 1:2 Raków Częstochowa
bramki: Chodyna 88 (k) - Sorescu 18, Svárnas 28
Zagłębie Lubin
1. Jasmin Burić - 26. Kacper Chodyna, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach (88, 8. Guram Giorbelidze), 77. Mateusz Bartolewski - 9. Tornike Gaprindaszwili (63, 7. Saša Živec), 18. Filip Starzyński, 99. Łukasz Łakomy, 39. Damjan Bohar - 21. Tomasz Pieńko (63, 19. Rafał Adamski).
Raków Częstochowa
1. Vladan Kovačević - 7. Fran Tudor, 24. Zoran Arsenić (46, 6. Andrzej Niewulis), 4. Strátos Svárnas - 22. Deian Sorescu (82, 71. Wiktor Długosz), 66. Giánnis Papanikoláou (71, 8. Ben Lederman), 30. Władysław Koczerhin, 27. Bartosz Nowak (60, 5. Gustav Berggren), 11. Ivi López (71, 17. Mateusz Wdowiak), 23. Patryk Kun - 99. Fabian Piasecki.
żółte kartki: Łakomy, Burić, Giorbelidze - Wdowiak.
sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 4658.