Dla obu drużyn poniedziałkowy mecz miał ogromne znaczenie. Jagiellonia Białystok w przypadku zwycięstwa nad Zagłębiem oraz dzięki potknięcia Rakowa Częstochowa mogła zbliżyć się do lidera w walce o tytuł mistrza Polski. Z kolei każdy punkt wywieziony z Podlasia przybliżał Zagłębie Lubin do utrzymania w PKO BP Ekstraklasie. Już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że „Miedziowi” nie będą mieli łatwego zadania – gospodarze byli w dobrej formie, a na domiar złego lubinianie nie wygrali z Jagiellonią od siedmiu spotkań. Ostatni triumf nad „Jagą” miał miejsce 6 marca 2021 roku – wtedy w Lubinie padł wynik 3:0. Nic dziwnego, że kibice liczyli na przełamanie tej niekorzystnej serii i komplet punktów po ponad czterech latach.
Trener Leszek Ojrzyński postawił niemal na ten sam skład, który przed tygodniem ograł Górnika Zabrze 2:1 – jedyną zmianą było zastąpienie Marka Mroza przez Mateusza Wdowiaka.
Od początku meczu stroną przeważającą byli gospodarze, natomiast zespół z Lubina wyglądał na nieco spięty. W 15. minucie Jagiellonia objęła prowadzenie – dokładne podanie Jarosława Kubickiego, wychowanka Zagłębia, wykorzystał Jesus Imaz, który w pojedynku sam na sam z Dominikiem Hładunem bez problemu umieścił piłkę w siatce. Co ciekawe, stracona bramka podziałała na Zagłębie mobilizująco. Goście zaczęli grać odważniej, a w 26. minucie groźnie uderzał Kajetan Szmyt – jego próba w krótki róg została jednak zatrzymana przez bramkarza „Jagi”. Trzy minuty później piłka po strzale gracza „Miedziowych” zatrzepotała w siatce i mogliśmy się cieszyć. Po dynamicznej akcji Tomasza Pieńki, który został zatrzymany przez defensywę gospodarzy, piłka trafiła pod nogi Kajetana Szmyta. Pomocnik „Miedziowych” popisał się technicznym strzałem, a futbolówka po rykoszecie wpadła do bramki strzeżonej przez Sławomira Abramowicza.
Pod koniec pierwszej połowy trener Leszek Ojrzyński musiał dokonać wymuszonej zmiany – kontuzjowanego Wdowiaka zastąpił wracający po urazie Adam Radwański.
Po przerwie tempo meczu nieco siadło, ale to Zagłębie wciąż wykazywało większe zaangażowanie i chęć sięgnięcia po pełną pulę. W 53. minucie gospodarze oddali groźny strzał – Taras Romanczuk przymierzył, lecz piłka minęła słupek. Chwilę później to lubinianie byli o włos od objęcia prowadzenia. Tomasz Pieńko idealnie zgrał piłkę do Dawida Kurminowskiego, który uderzył z bardzo bliska, jednak Abramowicz popisał się kapitalną interwencją.
W 80. minucie Pieńko ponownie stanął przed świetną szansą – wyszedł sam na sam z bramkarzem Jagiellonii, lecz i tym razem Abramowicz wyszedł z opresji. Pięć minut później pomocnik Zagłębia ponownie znalazł się w centrum wydarzeń – został sfaulowany w polu karnym po prostopadłym podaniu od Aleksa Ławniczaka. Początkowo arbiter uznał, że należy się naszej drużynie rzut rożny, jednak po analizie VAR zmienił decyzję, podyktował „jedenastkę” i ukarał zawodnika gospodarzy żółtą kartką. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Pieńko, lecz jego pierwszy strzał został obroniony. Jednak sędzia zarządził powtórkę – Jesus Imaz zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. Przy drugim podejściu Pieńko był już bezbłędny i wyprowadził Zagłębie na prowadzenie.
W końcówce doliczonego czasu gry „Miedziowi” przypieczętowali zwycięstwo. Po kontrze wyprowadzonej przez Rafała Adamskiego piłka ponownie trafiła do Pieńki, który minął bramkarza i ustalił wynik spotkania na 3:1.
Dzięki tej wygranej Zagłębie przerwało niekorzystną serię w starciach z Jagiellonią – po raz pierwszy od marca 2021 roku pokonaliśmy zespół z Białegostoku.
Zagłębie nigdy nie spadnie!
29. kolejka PKO BP Ekstraklasy
21 kwietnia 2025 r., godz. 14:45 | Chorten Arena, Białystok
Jagiellonia Białystok 1:3 Zagłębie Lubin
bramki: Imaz 15 - Szmyt 29, Pieńko 88 (k), 90
Jagiellonia Białystok
50. Sławomir Abramowicz - 15. Norbert Wojtuszek, 72. Mateusz Skrzypczak (49, 5. Cezary Polak), 23. Enzo Ebosse, 44. João Moutinho - 21. Darko Čurlinov (81, 80. Oskar Pietuszewski), 6. Taras Romanczuk, 14. Jarosław Kubicki (81, 82. Tomás Silva), 11. Jesús Imaz, 99. Kristoffer Hansen (65, 20. Miki Villar) - 10. Afimico Pululu (65, 9. Lamine Diaby-Fadiga).
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 31. Igor Orlikowski, 25. Michał Nalepa, 5. Aleks Ławniczak, 16. Josip Ćorluka - 77. Kajetan Szmyt, 8. Damian Dąbrowski, 26. Jakub Kolan (72, 6. Tomasz Makowski), 17. Mateusz Wdowiak (45, 18. Adam Radwański), 21. Tomasz Pieńko - 90. Dawid Kurminowski (65, 88. Rafał Adamski).
żółte kartki: Diaby-Fadiga, Ebosse - Kolan, Szmyt, Radwański.
sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
widzów: 15 231.