W sobotę o godzinie 20:00 Zagłębie Lubin zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. To spotkanie zapowiada się jako jedno z najciekawszych w najbliższej kolejce. Zapraszamy do lektury naszej zapowiedzi tego starcia!

Początek sezonu zawsze jest niewiadomą - ten wyświechtany piłkarski frazes pada ostatnio bardzo często. I faktycznie w kontekście zmian kadrowych, które zaszły w klubie ze stolicy polskiej miedzi, jest w nim sporo prawdy. Wszak „Miedziowi” pożegnali na stałe lub wypożyczyli piętnastu graczy, podczas gdy ośmiu nowych zawodników dołączyło do zespołu prowadzonego przez Piotra Stokowca. Z tego też względu nie ma co oczekiwać, że gra lubinian od samego początku zaskoczy. Po zremisowanych bezbramkowo derbach Dolnego Śląska pozostaje spory niedosyt. Na inaugurację sezonu 2022/23 zobaczyliśmy dwa oblicza Zagłębia. W pierwszej części meczu ze Śląskiem byliśmy stroną zdecydowanie gorszą, ale lubinianom udało się wytrzymać napór wrocławian i nie stracić bramki. Sporo problemów mieliśmy na prawej stronie defensywy, gdzie desygnowany do gry został Bartosz Kopacz. Dennis Jastrzembski czy Javier Ajenjo Hyjek wbiegali za plecy nominalnego stopera, który siłą rzeczy, ze względu na warunki fizyczne, przegrywał pojedynki biegowe. Kłopoty „Miedziowych” brały się też z nie najlepszej postawy piłkarzy środka pola. Tercet Poletanović-Łakomy-Pieńko nie dawał wystarczająco dużo. W drugiej połowie, po wejściu Filipa Starzyńskiego, było już nieco lepiej. „Miedziowi” przeważali, ale nie udało się nm tego udokumentować. Jak na dłoni widać było, że gdy gra Zagłębia stała się płynniejsza, przewaga Śląska stopniała. Stworzyliśmy sobie kilka przyzwoitych okazji. Jedną z nich było groźne uderzenie zza pola karnego Łukasza Łakomego, które wybronił jednak Michał Szromnik. Szkoda szczególnie niezłej sytuacji Martina Dolezala, który po dośrodkowaniu „Figo”, przestrzelił obok bramki. Pierwsze koty za płoty. Jak mawia stare porzekadło - lepszy remis niż…

Jeśli chodzi o nastroje w Warszawie, to po poprzednim, jakże kompromitującym sezonie, teraz apetyty znów zostały rozbudzone. Ma na to wpływ kilka czynników, a jednym z nich jest przyjście trenera Kosty Runjaicia, który udowodnił już swoją wartość podczas czteroipółletniej pracy w Pogoni Szczecin. Austriak ma za zadanie przywrócić stołeczny klub na miejsce, w którym Legia znajdowała się jeszcze kilka lat temu. Warszawianie dokonali w bieżącym okienku transferowym kilku ciekawych wzmocnień. Piłkarzem „Wojskowych” został między innymi rodowity lubinianin i wychowanek Zagłębia, czyli Dominik Hładun. Wiele wskazuje jednak na to, że nie wystąpi on w sobotnim spotkaniu. Na starcie sezonu „Hładi” przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Kacprem Tobiaszem. Z ciekawszych ruchów, które przeprowadziła Legia, warto zwrócić uwagę na Makanę Baku, którego pamiętać możecie z występów w Warcie Poznań, kiedy aspirował on do miana gwiazdy ligi, w znaczny sposób przyczyniając się do zajęcia przez ówczesnych podopiecznych Piotra Tworka 5. miejsca. Po nieudanej przygodzie w Turcji, niemiecki skrzydłowy został wykupiony przez warszawski klub. Jeżeli Baku uda się nawiązać do czasów gry w Warcie, będzie on naprawdę solidnym wzmocnieniem Legii. Poza tym „Wojskowi” sprowadzili jeszcze Blaza Kramera z FC Zurich oraz Roberta Picha ze Śląska Wrocław. Z pierwszoligowych wypożyczeń wrócili także Kacper Tobiasz i Jakub Kisiel. Wiele wskazuje, że to nie koniec ruchów do Legii. Mówi się o tym, że w przypadku bardzo prawdopodobnego odejścia Mateusza Wieteski do francuskiego Clermont Foot, zespół z Warszawy mogą wzmocnić Robert Ivanov z Warty Poznań oraz Aleksandar Prijović, który jest obecnie piłkarzem australijskiego Western United, a w przeszłości miał już okazję reprezentować barwy „Wojskowych”. Czas pokaże, czy te transfery dojdą do skutku. 

W pierwszej kolejce Legia Warszawa udała się do Kielc, by zmierzyć się z miejscową Koroną. To spotkanie zakończyło się podziałem punktów. W 72. na listę strzelców wpisał się Ernest Muci. Warszawianie wyszli tym samym na prowadzenie, grając o jednego zawodnika mniej, ponieważ wcześniej drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Wieteska. Legia nie zdołała jednak dowieźć skromnego zwycięstwa. Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry stan spotkania wyrównał zawodnik Korony - Jakub Łukowski. Po końcowym gwizdku na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.

W środę, 20 lipca, Legia Warszawa rozegrała też mecz towarzyski z Celtickiem Glasgow. Było to oficjalne pożegnanie, kończącego karierę Artura Boruca. Mimo że do przerwy zespół Kosty Runjaicia przegrywał 0:2, warszawianie zdołali wyrównać za sprawą Macieja Rosołka oraz Josue, którzy wpisywali się na listę strzelców. Po „King’s Party” nikt nie schodził zatem z murawy pokonany. 

W przeszłości Zagłębie Lubin mierzyło się z Legią Warszawa 67 razy. Bilans przemawia jednoznacznie za klubem z Mazowsza. Wszak warszawianie zwyciężali 35 razy, dziewiętnaście razy padał remis, a lubinianie zgarniali komplet punktów trzynastokrotnie. Więcej o spotkaniach lubinian z „Wojskowymi” przeczytacie tutaj

Do poprowadzenia sobotniego meczu wyznaczony został Piotr Lasyk z Bytomia. Co ciekawe, 45-letni arbiter prowadził ostatnie, przegrane przez Zagłębie 1:3 spotkanie z Legią, które odbyło się 4 lutego tego roku. Pełną obsadę sędziowską najbliższego spotkania możecie sprawdzić tutaj.

Pamiętajcie też o naszej zabawie #TyperMKS. Czas na oddawanie Waszych typów macie do godziny 19:00 w piątek. Wszelkie szczegóły znajdziecie klikając tutaj

Zagłębie w Warszawie czeka zapewne niełatwa przetrwa, niemniej jednak z całą pewnością stać nas na osiągnięcie przy Łazienkowskiej 3 korzystnego rezultatu. Jakie są Wasze przeczucia i jakiego meczu się spodziewacie Tradycyjnie zapraszamy do dyskusji w komentarzach! 

 

 

 

 

 

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin

Stadion Miejski im. Marszałka Józefa Piłsudskiego 23-07-2022, 20:00
PKO Ekstraklasa, Kolejka - 2. kolejka

2:0
(1:0)
źródło: Własne

KONKURS TYPERA

mkszaglebie.pl
Sprawdź swoje umiejętności i typuj z MKSZaglebie.pl. Wygrywaj nagrody!

DODAJ KOMENTARZ (NIEZALOGOWANY)

Możliwość dodawania komentarzy została wyłączona!
 

KOMENTARZE (1)


23.07.22 19:31
Ja jestem ciekaw po co zagłebie kupiło napastnika skoro nie ma go w składzie na mecz?

processing comment 0 0