Spotkanie było szczególne dla Waldemara Fornalika, który jeszcze do niedawna był trenerem Piasta. Niestety, jego drużyna nie dźwignęła ciężaru gatunkowego tego spotkania, a można również mieć wrażenie, że trener swoimi decyzjami drużynie nie pomógł – tak, jak było również w spotkaniu z Legią Warszawa.
Już od samego początku meczu lubinianie byli minimum o dwie klasy gorsi od gliwickiego Piasta, który siadł na nas wysokim pressingiem i nie pozwolił na to, byśmy mieli piłkę przy nodze dłużej niż kilkanaście sekund. Goście zamknęli „Miedziowych” niemalże we własnym polu karnym, a jedyne na co było stać naszych zawodników, to rozpaczliwe wybijanie piłki – w dodatku najczęściej nieudolne, wprost pod nogi rywali. Przegrywaliśmy już od 13. minuty meczu, gdy Damian Kądzior skorzystał z niefrasobliwości w obronie piłkarzy Zagłębia i uderzył po ziemi w kierunku naszej bramki. Piłka minęła rękę Jasmina Buricia, który w kolejnym już meczu mógł więcej zrobić przy straconym golu. W 32. minucie spotkania powinno być już 2:0 dla gości, ale tym razem piłkę z linii bramkowej wybił Mateusz Bartolewski. Przy jego wybiciu piłkę rękami chciał odbić Jasmin Burić, co tylko świadczy o poziomie koncentracji poszczególnych graczy. Niestety nie udało się uchronić od strarty gola w 38. minucie meczu. Na lewej stronie zostali ograni nasi piłkarze, piłka trafiła przed pole bramkowe, a tam niepilnowany Kamil Wilczek podwyższył stan meczu na 2:0. Do przerwy zawodnicy schodzili właśnie przy tym rezultacie. Był to dość łagodny wymiar kary, bo rywale byli od naszego zespołu dużo lepsi.
W drugiej połowie lubinianie grali nieco lepiej, ale nadal poziomem byliśmy bliżej dołu tabeli Fortuna 1. Ligi, niż środka tabeli PKO BP Ekstraklasy. Przez całe drugie 45 minut piłkarze Waldemara Fornalika nie stworzyli ANI JEDNEJ klarownej sytuacji, która pozwoliłaby choć pomyśleć o zmianie rezultatu. Spotkanie zakończyło się naszą zasłużoną porażką 0:2, która oznacza, że znaleźliśmy się w strefie spadkowej.
Moglibyśmy wymienić wszystkich piłkarzy, którzy zagrali źle, ale w zasadzie mielibyśmy problem, żeby wybrać kogoś, kto zagrał chociażby przeciętnie. Niestety większość bardzo zawiodła i jeśli trener nie zdecyduje się na przeprowadzenie zmian i zluzowaniu tych, którzy notorycznie są najsłabszymi ogniwami, dość szybko obierzemy kurs na Fortuna 1. Ligę.
12 lutego 2023 r., godz. 12:30 (Stadion Zagłębia, Lubin)
20. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Zagłębie Lubin 0:2 Piast Gliwice
bramki: Kądzior 13, Wilczek 38
Zagłębie Lubin
1. Jasmin Burić - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 77. Mateusz Bartolewski (62, 13. Mateusz Grzybek) - 26. Kacper Chodyna, 6. Tomasz Makowski (81, 20. Marko Poletanović), 99. Łukasz Łakomy, 18. Filip Starzyński (70, 9. Tornike Gaprindaszwili), 7. Saša Živec (62, 21. Tomasz Pieńko) - 19. Rafał Adamski (46, 90. Dawid Kurminowski).
Piast Gliwice
26. František Plach - 77. Arkadiusz Pyrka, 2. Ariel Mosór, 4. Jakub Czerwiński, 98. Aléxandros Katránis - 92. Damian Kądzior (90, 23. Szczepan Mucha), 20. Grzegorz Tomasiewicz (87, 7. Jorge Félix), 16. Patryk Dziczek, 6. Michał Chrapek (60, 24. Tom Hateley), 19. Michael Ameyaw (87, 14. Jakub Holúbek) - 18. Kamil Wilczek.
żółte kartki: Kłudka, Łakomy, Ławniczak.
sędziował: Piotr Urban (Warszawa).
widzów: 4116.