Po przerwie spowodowanej zawieszeniem za żółte kartki do składu Zagłębia powrócił Damian Dąbrowski. Również Michał Nalepa i Aleks Ławniczak, którzy przed tygodniem zmagali się z problemami zdrowotnymi, znaleźli się w wyjściowej jedenastce. Pozostałe wybory personalne trenera Marcina Włodarskiego były zgodne z przewidywaniami i tym, co widzieliśmy w ostatnich meczach.
Spotkanie mogło rozpocząć się idealnie dla „Miedziowych”. Już w 2. minucie Tomasz Pieńko trafił do bramki, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Analiza VAR potwierdziła, że decyzja o anulowaniu gola była słuszna.
Chwilę później sytuacja Zagłębia diametralnie się pogorszyła. W 6. minucie Michał Nalepa sfaulował Benjamina Kallmana, który wychodził na czystą pozycję. Początkowo sędzia Damian Kos pokazał obrońcy żółtą kartkę, ale po obejrzeniu powtórki zdecydował się na czerwoną. Nalepa próbował tłumaczyć, że wcześniej został uderzony łokciem przez Kallmana, jednak arbiter uznał, że nie ma o czym rozmawiać. Decyzja odesłania doświadczonego defensora do szatni okazała się kluczowa dla dalszego przebiegu meczu. Lubinianom nie było zbyt łatwo.
Niedługo później Cracovia wyszła na prowadzenie. Po udanej akcji Fabiana Bzdyla i Davida Olafssona, 16-letni wychowanek krakowskiego klubu, zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Grające w osłabieniu Zagłębie miało ogromne problemy, by nawiązać równorzędną walkę. Gospodarze kontrolowali przebieg gry i mieli kilka okazji na podwyższenie wyniku. Najbliżej był Mikkel Maigaard, którego strzał Dominik Hładun sparował na słupek.
Po przerwie obraz gry nie uległ za bardzo zmianie. Cracovia w dalszym ciągu dyktowała tempo, spokojnie operując piłką na połowie rywala. Z biegiem czasu gospodarze wydawali się jednak zadowoleni z jednobramkowego prowadzenia i nie forsowali tempa. Choć mieli kilka szans na zamknięcie meczu, brakowało im skuteczności. W końcówce Filip Rózga zdobył gola na 2:0, lecz trafienie zostało anulowane z powodu minimalnego spalonego.
W doliczonym czasie gry Zagłębie niespodziewanie wyrównało. Po uderzeniu Marka Mroza i interwencji Henricha Ravasa, piłkę do siatki skierował Jarosław Jach, ustalając wynik na 1:1. Cracovia, mimo wyraźnej przewagi, mogła żałować niewykorzystanych sytuacji, które ostatecznie kosztowały ją utratę dwóch punktów.
Zagłębie zremisowało głównie dzięki determinacji. Choć w starciu z „Pasami” popełniło wiele błędów, to jednak do końca walczyło o odwrócenie niekorzystnego rezultatu, za co zostało nagrodzone.
29 listopada 2024, 18:00 - Kraków (stadion Cracovii)
Cracovia 1:1 Zagłębie Lubin
bramki: Bzdyl 10 - Jach 90
Cracovia
27. Henrich Ravas - 25. Otar Kakabadze (59, 77. Patryk Janasik), 24. Jakub Jugas, 5. Virgil Ghiță, 3. Andreas Skovgaard, 19. Davíð Kristján Ólafsson - 14. Ajdin Hasić (74, 17. Mateusz Bochnak), 88. Patryk Sokołowski, 11. Mikkel Maigaard, 23. Fabian Bzdyl (59, 18. Filip Rózga) - 9. Benjamin Källman.
Zagłębie Lubin
30. Dominik Hładun - 31. Igor Orlikowski (46, 33. Jarosław Jach), 25. Michał Nalepa, 5. Aleks Ławniczak - 27. Bartłomiej Kłudka (46, 9. Václav Sejk), 8. Damian Dąbrowski, 6. Tomasz Makowski (79, 90. Dawid Kurminowski), 7. Marek Mróz, 17. Mateusz Wdowiak - 21. Tomasz Pieńko, 11. Arkadiusz Woźniak (11, 2. Bartosz Kopacz).
żółte kartki: Rózga - Kurminowski, Kopacz, Dąbrowski, Jach.
czerwona kartka: Michał Nalepa (9. minuta, Zagłębie, za faul taktyczny).
sędziował: Damian Kos (Gdańsk).
widzów: 9329.
Cześć, funkcjonujemy nieprzerwanie od roku 2012 i jesteśmy wiodącym oraz najlepszym nieoficjalnym portalem poświęconym Zagłębiu Lubin. Omawiamy różnorodne tematy związane z zespołem piłkarskim oraz dwoma drużynami piłki ręcznej. Jeśli doceniasz naszą pracę, postaw proszę wirtualną kawkę! Dziękujemy! :)