Jedna, wymuszona zmiana
W spotkaniu z Pogonią Szczecin trener Waldemar Fornalik wystawił niemalże identyczną jedenastkę, jak na ostatnie dwa spotkania. Jedyna korekta dotyczyła środka pola, bo zawieszonych za żółte kartki Marko Poletanovicia oraz Tomasza Makowskiego, którzy w ostatnim czasie najczęściej grali na pozycji numer sześć, zluzował Jakub Żubrowski. Dla doświadczonego pomocnika był to pierwszy mecz o stawkę od niemalże roku, bowiem po raz ostatni wybiegł na plac gry 30 kwietnia 2022 roku w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Na ławkę powrócili z kolei Arkadiusz Woźniak i Tornike Gaprindashivili.
Niemałe emocje
Przez pełne 90 minut Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin dostarczyły kibicom swoich drużyn oraz postronnym obserwatorom ligi wielu pozytywnych emocji. Obie drużyny sporo atakowały, licząc na otwarcie wyniku spotkania, ale najczęściej na wysokości zadania stawali bramkarze obu zespołów – Sokratis Dioudis w Zagłębiu oraz Dante Stipica w Pogoni. Rzadko jest to spotykane w ekstraklasie, ale byliśmy świadkami gry „akcja za akcję”, więc na pewno nikt w sobotni wieczór się nie nudził.
Nieskuteczność w ataku, lepiej w obronie
Zagłębie Lubin było bardzo nieskuteczne. Sytuacje Kacpra Chodyny, Jarosława Jacha, Aleksa Ławniczaka czy Damjana Bohara były na tyle dobre, że powinny zostać wykorzystane, co pozwoliłoby nam na osiągnięcie kilkubramkowej przewagi, a to z kolei mogłoby oznaczać, że sobotni pojedynek nie musiałby zakończyć się wygraną Pogoni Szczecin. W obronie było już lepiej, bo – nie licząc oczywistego błędu, po którym gola zdobył Wędrychowski – obrona Zagłębia funkcjonowała dobrze, skutecznie i pewnie, przez co gracze Pogoni mieli z nami sporo problemów. Swoje dorzucił też Sokratis Dioudis, który kolejny raz popisywał się skutecznymi interwencjami.
Dramatyczni zmiennicy
Kolejny raz swoje trzy grosze do postawy Zagłębia Lubin w końcowych minutach dorzucili gracze wchodzący z ławki. Oczywiście, nie mamy pretensji do Waldemara Fornalika, że daje grać rezerwowym, bo on zapewne wychodzi z założenia „jaki maju, takim graju”, no ale to, co uskuteczniają rezerwowi w ostatnich spotkaniach woła o pomstę do nieba. Dziś koszmarnie zaprezentował się Filip Starzyński i śmiało można stwierdzić, że gra w środku pola posypała się wraz z jego wejściem na boisko. Nikt z nas nie będzie podważał zasług tego zawodnika dla „Miedziowych”, ale to już czas na to, by poszukać wyzwań gdzie indziej.
Raz się wygrywa, raz się przegrywa
Nie mamy potencjału na to, by wygrywać w każdym meczu. Ostatnie spotkania pokazały jednak, że nie musimy zbierać oklepu od każdego i drżeć do ostatniej kolejki o swój byt. Dziś również piłkarze pokazali, że grać potrafią i mają na to jakiś pomysł. Tak samo pokazali, że im się chce. A więc jako kibice bądźmy cierpliwi i czekajmy na kolejne mecze.
Piłka nożna dla kibiców
Na naszych sektorach zasiadła kilkusetosobowa grupa fanatyków Pogoni Szczecin. Policja chciała wydymać Freda, to teraz Fred…
11 marca 2023, 17:30 - Lubin (Stadion Zagłębia)
Zagłębie Lubin 0:1 Pogoń Szczecin
bramki: Wędrychowski 90
Zagłębie Lubin
87. Sokrátis Dioúdis - 27. Bartłomiej Kłudka, 5. Aleks Ławniczak, 4. Jarosław Jach, 13. Mateusz Grzybek - 26. Kacper Chodyna, 14. Jakub Żubrowski (68, 18. Filip Starzyński), 99. Łukasz Łakomy, 21. Tomasz Pieńko, 39. Damjan Bohar (82, 7. Saša Živec) - 90. Dawid Kurminowski (82, 70. Jakub Świerczok).
Pogoń Szczecin
1. Dante Stipica - 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 32. Leonárdo Koútris - 27. Sebastian Kowalczyk (87, 20. Alexander Gorgon), 8. Damian Dąbrowski, 99. Mateusz Łęgowski, 22. Wahan Biczachczjan (64, 15. Marcel Wędrychowski), 11. Kamil Grosicki - 10. Luka Zahovič (71, 9. Pontus Almqvist).
żółte kartki: Zech, Łęgowski.
sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
widzów: 5042.