Prowadzenie, na które niewiele wskazywało
Nie jest żadną tajemnicą, że wyjazdowe mecze są jednym z największych problemów Zagłębia Lubin w bieżącym sezonie. Przed meczem z Górnikiem „Miedziowi” notowali wszak serię trzech porażek poza domem z rzędu. Starcie z zabrzanami rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. Groźnie pod bramką strzeżoną przez Sokratisa Dioudisa zrobiło się już w 2. minucie, ale po strzałach Daisuke Yokoty oraz Kamila Lukoszka, lubinianom udało się zażegnać niebezpieczeństwo. To Górnik był stroną przeważającą w pierwszych 45 minutach. Kilkukrotnie we znaki defensorom „Miedziowych” dawali się choćby Lukas Podolski, wspomnieni Yokota i Lukoszek czy Sebastian Musiolik. Ale to Zagłębie dosyć niespodziewanie wyszło na prowadzenie. Warto przy tym docenić akcję bramkową „Miedziowych”. Jej cichym bohaterem był Damian Dąbrowski, który doskonale rozprowadził futbolówkę. Świetnym strzałem lewą nogą popisał się następnie Serhij Bułeca, który wcześniej efektownie oszukał dwóch graczy zabrzan. Jeszcze przed przerwą lubinianie strzelili drugiego gola. Konkretniej, na listę strzelców wpisał się Aleks Ławniczak. Sęk jednak w tym, że w momencie dośrodkowania na pozycji spalonej był Mateusz Grzybek, który zdaniem sędziego Wojciecha Mycia absorbował uwagę obrońców Górnika.
Bohater Sokratis Dioudis
Druga połowa była zgoła bliźniacza do tej pierwszej, natomiast optyczna przewaga Górnika była jeszcze wyraźniejsza. Zagłębie cierpiało, Zagłębie broniło się momentami bardzo rozpaczliwie, ale Zagłębie było też w tym do bólu skuteczne. Na osobną laurkę zasłużył po poniedziałkowym meczu Sokratis Dioudis, który rozegrał jeden z najlepszych meczów, odkąd trafił do Lubina. Bramka Zagłębia były jak zaczarowana, a Górnik, który od początku sezonu ma ogromne problemy ze strzelaniem goli, w żaden sposób nie potrafił tego zmienić. Wszyscy znamy stare piłkarskie porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach. Po raz kolejny sprawdziło się ono w doliczonym czasie gry, kiedy to podopieczni Waldemara Fornalika wyprowadzili zabójczy kontratak. Mateusz Wdowiak wykorzystał to, iż wcześniej, przy stałym fragmencie gry, w pole karne „Miedziowych” powędrował golkiper Górnika. Skrzydłowy lubińskiego klubu ustalił tym samym rezultat rywalizacji na 2:0 dla ekipy dwukrotnego mistrza Polski.
2 października 2023, 19:00 - Zabrze (Arena Zabrze)
Górnik Zabrze 0:2 Zagłębie Lubin
bramki: Bułeca 36, Wdowiak 90
Górnik Zabrze
1. Daniel Bielica - 2. Boris Sekulić (86, 96. Robert Dadok), 13. Kóstas Triantafyllópoulos, 26. Rafał Janicki, 64. Erik Janža - 18. Daisuke Yokota (76, 7. Adrián Kaprálik), 6. Damian Rasak, 8. Dani Pacheco (87, 55. Szymon Czyż), 10. Lukas Podolski, 17. Kamil Lukoszek (76, 11. Lawrence Ennali) - 9. Sebastian Musiolik (46, 21. Piotr Krawczyk).
Zagłębie Lubin
87. Sokrátis Dioúdis - 13. Mateusz Grzybek (70, 27. Bartłomiej Kłudka), 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 3. Mikkel Kirkeskov - 7. Kacper Chodyna, 6. Tomasz Makowski (90, 11. Arkadiusz Woźniak), 8. Damian Dąbrowski (70, 20. Marko Poletanović), 16. Serhij Bułeca (46, 17. Marek Mróz), 21. Tomasz Pieńko (58, 77. Mateusz Wdowiak) - 18. Juan Muñoz.
żółte kartki: Triantafyllópoulos - Grzybek.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
widzów: 10 337.